sobota, 2 maja 2015

Columbiana "Pragnieniami zmienić świat"

Ogier założył mi naszyjnik. Poczułam, jakby przypływała od niego dziwna moc - potężna i nie poskromiona. Nagle przede mną pojawił się duch białego łosia. Spojrzał na mnie i poszedł do lasu. Nie wiedziałam co mam powiedzieć, ale wiedziałam, co mam zrobić. Ruszyłam biegiem za łosiem.
- Gdzie idziesz? - zapytał Roka. Odwróciłam się do niego i spojrzałam mu w oczy
- Nie wiem. Idę za białym łosiem. Jeśli chcesz, choć za mną - zaproponowałam, a on spojrzał na mnie zdziwiony
- Dobrze - powiedział i ruszył za mną. Spojrzałam przed siebie. Tam czekały na mnie białe łosie.
- Daj mu naszyjnik. Niech go założy - mówiły chórem.
- Załóż go - poleciłam ogierowi przekazując mu naszyjnik. Założył go z lekkim wahaniem. Spojrzał na mnie, ale od razu jego wzrok padł na białe łosie, które nas otaczały. Było ich tysiące. Dopadło mnie przerażenie
- Musimy opowiedzieć ci twoje prawdziwe życie... Twoje prawdziwe oblicze... - mówiły


< Roka? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz