- Już nic - powiedziałem i wzbiłem się w górę. Ronderu szła powoli w tylko sobie znanym kierunku. Na moment moją uwagę przykuł tęczowy promień. Postanowiłem zbadać ten teren, więc ruszyłem w stronę blasku. Gdy tam dotarłem, moim oczom ukazał się piękny, tęczowy wodospad

O dziwo tryskał z niego brokat. Kiedy podleciałem bliżej, moja sierść zaczęła błyszczeć. Postanowiłem to pokazać klaczy. Odnalazłem ją na polanie
- Zamknij oczy - powiedziałem zasłaniając je. Zaprowadziłem ją nad wodospad. Gdy odsłoniłem jej wzrok, prawie otworzyła pysk ze zdziwienia
- Piękny - powiedziałem. Podprowadziłem ją bliżej, a wtedy zaczęła się świecić od brokatu. Muszę przyznać, że wyglądała ślicznie
< Ronderu? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz