- Aha - powiedziałem krótko. Poszedłem szukać jakiegoś noclegu. Po chwili znalazłem odpowiednią jaskinię. Przyniosłem trochę liści i gałęzi na posłanie, a następnie postanowiłem poszukać sobie jakiegoś zajęcia. Na polanie pasła się Ronderu...
- Hej - przywitałem się
- Cześć - odpowiedziała
- Nadal masz ten brokat na sobie - popatrzyłem na jej sierść. Ona oddaliła się trochę skubiąc trawę. Poderwałem się do lotu i zakołowałem nad nią. Po chwili powiedziałem
- Ja wracam do siebie - i ruszyłem w swoją stronę, rzucając jeszcze na pożegnanie - A, i pięknie wyglądasz z tym brokatem
< Ronderu? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz