sobota, 14 marca 2015

Ronderu "Moja historia"

Zatkało mnie, ale w myślach krzyczałam "Wiedziałam że tak będzie! Wiedziałam!"... Nie mogłam wydusić z siebie ani słowa, patrzyłam tylko jak Roka odlatuje. Nie wiedziałam, czy mówi to tak tylko przez dobre wychowanie, czy coś do mnie czuje. W każdym bądź razie, nie podobało mi się to. Wolałam trzymać się od wszelkich ogierów z daleka. Gdy byłam pewna, że Roka już się nie wróci, wolnym kłusem ruszyłam nad tęczowe jezioro, aby się obmyć. Na miejscu ostrożnie weszłam do wody. Trochę zajęło, zanim weszłam na większą głębokość, ponieważ wystarczył jeden zły krok, jedno poślizgnięcie, a mogłam się zranić. Co mnie przeraziło, brokat nie chciał się zmyć!
- No i super... - syknęłam do siebie. Cały czas uważając, wycofałam się na ląd. Wciąż lśniąc, wzbiłam się w powietrze. Wpadłam na pomysł - mogę spróbować użyć wody z magicznego źródła. Jeśli nie dostanie mi się to do pyska, wszystko będzie w porządku. Jak więc pomyślałam, tak zrobiłam. Przy źródle jak zwykle, magię dało się czuć w powietrzu. Zauważyłam, że delikatna bryza, która dotyka mojej sierści, zmywa brokat. Jakże mi ulżyło... Nie czekając dłużej, pośpiesznie weszłam do magicznej wody i wyciągnęłam głowę w górę, dla bezpieczeństwa. Wystarczyła chwila, aby moja sierść wróciła do normy. Aby nie ryzykować, upewniłam się że cała jestem czysta i zgrabnie wyszłam z jeziora. Został mi teraz tylko pysk. Delikatnie się schyliłam, mocno zacisnęłam zęby i oczy, a uszy skierowałam do tyłu. Zanurzyłam głowę i gdy poczułam, że cały brokat z pyska się zmył, natychmiastowo "wyrzuciłam" łeb do góry. Otrzepałam się z wody i szybko wyszłam z jaskini - lepiej nie było tam długo zostawać. Aby się wysuszyć, rozłożyłam skrzydła i wzleciałam w powietrze. Wzniosłam się ponad korony drzew i rozwinęłam dość dużą prędkość. Lubiłam tak lecieć - czuć się wolną. Po jakimś czasie dostrzegłam pod sobą Rokę, ale nie podlatywałam. Wręcz przeciwnie, wzniosłam się jeszcze wyżej. Nie wiedziałam, czy mnie widział, czy nie, ale odleciał trochę niżej...

< Roka? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz